Swoją drugą wizytę w Folwarku Edwardowo zaliczam do bardzo udanych. Tym razem warsztaty renowacji mebli, które miałem przyjemność poprowadzić w tym niezwykłym miejscu trwały trzy dni, a czternastu Uczestników – miłośników staroci z różnych miast Polski – swoje pierwsze kroki związane z ich odnawianiem stawiało, zajmując się przywiezionymi przez siebie perełkami pochodzącymi z różnych miejsc i epok.
Zestaw mebli czekających na odnowienie okazał się naprawdę imponujący! Rzeźbiony dębowy tron po pradziadku, fornirowane krzesło gabinetowe, ramy okienne, kultowy 366 projektu Józefa Chierowskiego złożony z kilku egzemplarzy, szafka stanowiąca niegdyś część kredensu, legendarny „hałas” typu 200-190 i stuletni stolik kawowy to tylko niektóre z nich. Kontynuowaliśmy też renowację eklektycznego fotela, który do Folwarku trafił już w grudniu.
Pracy składającej się z masy zupełnie różnorodnych zadań do wykonania było – jak zwykle podczas warsztatów – bardzo, bardzo dużo. Przez całe trzy dni w czasie demontowania konstrukcji, czyszczenia drewna, wyjmowania ozdobnych ćwieków, malowania, woskowania barwienia i szycia nie cichły rozmowy na temat targów staroci, wzorniczych ikon, stylów w meblarstwie oraz rodzinnych pamiątek i jakże niezwykłych historii z nimi związanych.
Także i tym razem nie zabrakło wykładu o tkaninie meblowej i dekoracyjnej, który podobnie jak w grudniu, poprowadziła Pani Kinga Czarnowska, właścicielka marki Ridex. Dyskusje o pluszach, gobelinach, żakardach i płótnach w towarzystwie kolorowych próbników z całego świata trwały ponad godzinę stanowiąc źródło inspiracji dla uczestników, którzy pokonać museli jeszcze etapy prac związane z wykańczaniem mebli.
ZapiszZapisz
ZapiszZapiszZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapiszZapiszZapiszZapiszZapiszZapiszZapiszZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz