Krzesło na ostatnią chwilę

Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, by podczas przygotowywania przyjęcia na dużą liczbę gości nie zabrakło choć jednego krzesła, mimo iż mam ich dość pokaźną kolekcję (ponad sto!). Za każdym razem okazuje się, że to krzesło jest za wysokie, tamto za szerokie, a jeszcze inne nie pasuje do pozostałych....

Przeczytaj

Biel Nº5: Taca na gwiazdkę

Kolejna, piąta już na blogu bielona realizacja. Tym razem chciałem pokazać coś, co będzie miało związek ze zbliżającymi się Świętami. Przekopując swoje archiwum, powstające w zdecydowanej większości wiosną i latem, trafiłem na rzecz, której przywracanie do stanu używalności trwało prawie rok! Muszę ...

Przeczytaj

Szafka prawie francuska

Bardzo lubię meble w których poważna forma łączy się z mniej poważnym wykończeniem. Taka niby elegancja, ale nic sztywnego służącego jedynie do podziwiania, a do używania i życia. Właśnie taka miała być dębowa szafka, "ludwik", kupiona w jednej ze szczecińskich starociarni. Przed wzięciem jej na war...

Przeczytaj

Fotel jak z francuskiej wsi

Fotel, którym zająłem się tym razem, stał od kilku lat w jednym z lokalnych sklepów ze starociami. Niemal identyczne pod względem formy i określane jako 'ludwiki' widziałem już wcześniej w kilku miejscach. Ten natomiast był  nowy. Wykonano go z miękkiego drewna sosnowego i obito solidnym, choć nieci...

Przeczytaj

Ludwiki mroźne bielone

Kopie ludwikowskich krzeseł. Wynalezione w pobliskim składzie staroci. Mogą mieć 20 lat, może mniej, może trochę więcej. Jedno z nich się chwiało, obydwa miały zarwane  siedziska. Od początku miałem na nie pomysł. Pracę zacząłem od całkowitego zerwania starego obicia i zdjęcia pasów tapicerskich. P...

Przeczytaj